Vera |
Wysłany: Pią 21:14, 28 Wrz 2007 Temat postu: |
|
*Wchodzi do zierzyńca. Nagle zza rogu wybega piękny biały arab.Spokojnie malutki. zatrzymuję konia i prubuję go gdzieś zostawić, ale on wszędzi za mną łązi(ona).
No dobra wygrałąś idziemy. Jak by Cię tutaj nazwać... Darcness powiedziałam i spojżałam na karego konia.
Tak krzyknęłam i wybiegłam z budynu cmokając na klacz. |
|